*Oczami Tori*
Siedzimy w samolocie za 10 min lądujemy .W sumie cieszę się że nie dzwoniła bo chociaż prze chwilę mogę pobyć z Niallem "Ciekawe dlaczego Sandra się nie odzywała ?"
Pojechaliśmy do rodzinnego miasta . Okazało się że Sandra pojechała z Leną nad może .Więc wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy . Dzięki mamie Sandry dokładnie wiedzieliśmy gdzie ona jest .Podjechaliśmy pod dom, ale dla pewności stanęliśmy kawałek dalej ,by upewnić się że jest w domu .
* Oczami Sandry*
Strasznie mi się nudzi i tęsknię za Tori i Hazzą i za chłopakami ."Może zadzwonię na skypie do Tori ?" Włączyłam i nic .Była nie dostępna ."Ciekawe co robi ?" Poszłam na dół ,bo Lena siedziała sama z Oliverem ,a on razem to nie dobry pomysł . Kiedy zeszłam okazało się że Oliver usiał już iść .
-Odprowadzę cię do bramki -powiedziałam .
-Okey .
Kiedy wyszłam i żegnałam się z Oliverem on mnie pocałował .Spoliczkowałam go .Nagle usłyszałam trzaśnięcie drzwi auta .Odwróciłam się zobaczyłam tylko chłopaka w lokach ,który szedł w przeciwną stronę niż mój dom . Zerknęłam do auta za kierownicą siedział Niall ,a obok Tori .Pomachali mi .
''Czy ja mam zwidy ?"
- Oliver teraz wypierdalaj .Coś ty narobił ? -wyszłam za bramkę i pobiegłam za chłopakiem w lokach .- Harry ! Czekaj to nie tak !-darłam się jak głupia .
Ale on nie zwalniał kroku . W końcu go zgubiłam .Wróciłam do domu ,kiedy weszłam Niall i Tori siedzieli i rozmawiali o czymś z Leną .
-I jak tam ?- spytała Tori
Ja nic nie odpowiedziałam tylko pobiegłam na górę .Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać
"Ten pierdolony gej Oliver ...Dlaczego on to zrobił ? Kurwa dlaczego ?''
I rozpłakałam się jeszcze bardziej .Tori przyszła do pokoju i zaczęła mnie pocieszać .Ja przez łzy opowiedziałam jej co nieco o Oliverze i dlaczego to zrobił . Tori wysłuchała i poszła na dół .
Kiedy otarłam łzy zeszłam na dół . Weszłam do salonu Tori i Nialla nie było .
- Gdzie Tori ?
-Pojechali po Hazzę . Nie martw się ta szmata zapłaci za to .Ja ci to obiecuję !
-Dz-dzięki Lena - i znowu się rozpłakałam .Położyłam głowę na jej ramieniu ,a Lena mnie przytuliła . O 22 poszłam do siebie . Kiedy siedziałam na łóżku ktoś usiadł przy nie ,a że miałam spuszczoną głowę poznałam po spodniach że to Harry . Odwróciłam głowę bo łzy zaczęły cieknąć mi po policzkach...
Odwróciłam głowę by na niego popatrzeć on tylko się uśmiechał i powiedział :
-Wiem że to nie twoja wina .Tori mi wszystko opowiedziała .Kocham Cię .
-Też cię kocham -przytuliłam go - ale po co tutaj przyjechaliście ?
- Nie dawałaś znaku życia .Więc co mieliśmy robić ? Jesteś dla nas najważniejsza ,a najbardziej dla mnie .
Pocałował mnie ,a ja nie wiedziałam co mam zrobić .
Położyłam się ,a Harry objął mnie i odpłynęłam .
super :)
OdpowiedzUsuńzapraszam http://imaginyy1d.blogspot.com/