-Co tak wcześnie wstajesz ?-spytała.
-Wcześnie o 11 ?
-Już 11 ?
- No .Ide się ubrać i zrobić śniadanie .
- Mi też zrób !
-Chciała byś !
Poszłam do łazienki by się umyć i ogarnąć . Wzięłam jakieś ciuchy które leżały na wannie .
A Lena ubrała się w to :
Potem poszłyśmy na zakupy ,a do Leny przyszedł SMS.
-Kto to ?-spytałam .
- Mój kuzyn Marcel .Mieszka tutaj i dowiedział się że przyjechałam pff
- Nie lubisz go ?
-Lubię ale heloł ty jesteś sławna i obie wiemy jak to się skończy ...-przerwałam bo przechodziłyśmy koło sklepu Zara
-No ale może mnie nie zna ...
-Zna ,zna .Jest w naszym wieku i to flirciarz .
-No to może odpuszczę sobie poznawanie go -zaśmiałam się.
Schodziłyśmy całe miasto i ja kupiłam sobie nowe pary converseów.W pewnym momęcie byłyśmy tak zmęczone że poszłyśmy do kawiarni . Kiedy weszłyśmy Lena powiedziała :
-O fuck ...
-Co jest
- Oliver tam siedzi z koleżkami .
-Który to ?
- Ten dziwny .
-Oni wszyscy są dziwni .
- Ten w full capie co się właśnie na nas patrzy .
- A ten .No nawet ciekawy .Dobra w tył zwrot .
Już miałyśmy wyjść
-Lena !
-Kurwa ..-odwróciła się przodem do niego .-Oliver cześć .Nie widziałam cię .
-No Hej .A ty to emm ...Sandra jak sie nie mylę .
-Nie mylisz się .Lena idziemy .
-Już idziecie ?
- Tak mamy parę spraw do załatwienie .Cześć Oliver - powiedziała Lena
- Do zobaczenia Sandra
-Yyy ... tak cześć
Wyszłyśmy i postanowiłyśmy iść do domu . Kiedy weszłyśmy do domu była 18 . Napiłyśmy się Frugo i zjadłyśmy już niby obiadokolację ktoś zadzwonił do drzwi dzwonkiem .Lena poszła otworzyć
-Co ty tutaj robisz ?
-Tak przyszedłem nie mogę ?
-Lena kto to ?-spytałam .
- Mój nieszczęsny kuzyn !
-Ej .
Wyszłam na korytarz . byłam już przebrana w piżamę .
-Hej
-A ty co gdzieś wychodzisz ? Pójść z tobą ?
- To moja piżama .Nigdzie nie idę .Em może wejdziesz nie będziesz chyba w progu stać ?- Lena popatrzyła na mnie jak bym ją zabiła łyżką .Oliver poszedł do salonu a ja zaczęłam rozmawiać z Leną -skąd wie gdzie mieszkamy ?
- Skąd mam to wiedzieć ? Wiesz że on teraz nie wyjdzie ?
-Serio ?
-Nom
- Fuck . Dobra choć bo jeszcze zostanie na noc.
Weszłam do salonu i usiadłam koło Olivera . Lena usiadła na przeciwnej kanapie . O 20 Lena powiedziała że idzie spać ,a ja rozmawiałam z Oliverem .
-Słyszałem że już nie jesteś z Harrym .
-Skąd wiesz ?
- Wiem .Mam swoje źródła .
-Aha .Ale my się nie rozstaliśmy od tak .Musieliśmy bo oni teraz pracują nad filmem .
-Aha .Czyli nie mam szansy u ciebie ?
-No raczej nie .
-Ale chociaż na kilka dni .
-O patrz jak późno w domu nie będą się o ciebie martwić ?
-W sumie nie .Ej nie zmieniaj tematu.
- Sory Oliver ale nie ...
Rozmawiałam z nim tak jeszcze przez godzinę ,a potem poszedł do siebie ja poszłam do sypialni i wtuliłam
się w kołderkę myśląc ze to Hazza .
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz