-Cześć ciociu .
-Hej Sandra ,ale ty wyrosłaś .Zupełnie jak Oliver .Ma już 13 lat .
-No on to mnie juz chyba nie pamięta .
-Coś tam pamięta .
Ciocia jeszcze coś tam gadała z rodzicami a my z Tori siedzieliśmy w aucie .Pojechaliśmy do mojej babci to jej mama zmarła .W pokoju siedziała połowa rodziny .Starałam się mówic wyraźnie ale w "sz" ,"rz", "ą" i "ę" coś cały czas nie pasowało .Choć tyle razy gadałam z Tori przez skype. Widocznie ona sie do tego przyzwyczaiła . O 12 był pogrzeb .Przebrałam się w czarna sukienke (taka jak na zdjęciu ) i wyszłam ,by pożegnać prababcię ...Odwróciłam głowę ,by nie widzieć mojej rodziny w takim stanie ...
WZIĘŁAM TEŻ COŚ CO PRZYPOMINA MI O HARRYM . |
Reszta rodziny była ponura ,a rzeczywistość szara ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz