Niall wyszedł ,a ja postanowiłam zrobić cos do jedzenia .Postanowiłąm zrobić naleśniki.
Nagle poczułam ręce Hazzy na biodrach .I odwrócił do siebie przodem .
-Nie nie zrobie ci naleśników...
- No ale ładnie proszę -popatrzył mi prosto w oczy .
- No ej to jest nie fer ..
- Ale co ?
- Bo jak tak na nie patrzysz to mi sie nogi uginają .To nie fer !
-Uwierz mi że gdy ty na nie patrzysz to mi nogi też się uginają .
- Ta jasne -powróciłam do robienia naleśników.
- No nie wierzysz ?!
- Jakoś nie ...
- Ej no ty masz najładniejsze oczy . Jeszcze takich nie widziałem !
- Taa...
- No ej ...
- Cicho bądź naleśniki robię .
- ...kocha cię - szepnął mi do ucha .
- Też cię kocham ,a teraz idź pooglądać telewizję .
Poszedł zrezygnowany włączyć MTV . Ja jednak postanowiłam zrobić mu te naleśniki .
Kiedy skończyłam ładnie je przyozdobiłam i zaniosłam na blat stołu koło kanapy .
-Ojej to dla mnie ?
- Nie dla kota ...
- Nie masz kota ...
- O Jezu.. Dla ciebie !
- Ojojoj nie trzeba było - uśmiechnął się i zaczął zajadać .
Zobaczyłam że został tu jeden z laptopów . Wzięłam go i zalogowałam się na skype .Po jakiś 3 minutach zadzwoniła moja mama . Nie spodziewałam się że zadzwoni .
- Hej mamuś
- Hej Sana . Co robisz ?
- Jem naleśniki z Harrym ,a co ?
- O jest z tobą Harry ?
- Dzień dobry - krzyczał Hazza.
- Cześć , cześć .Słyszałam że jesteś chora to dzwonie .
- Już jest lepiej . Jak tam sprawy ?
- Dobrze właściwie dzwonie też żeby ci powiedzieć że za dwa dni przylatujemy .
- Aha a co jest za dwa dni .Jaki dzień bo jakoś nie wiem ?
- 8 listopad .
- Aha ...
W tym momencie na MTV zaczęła lecieć zapowiedź do gali .
Dnia 10 listopada na Arenie 02 odbędzie się gala MTV . Serdecznie zapraszamy wystąpią takie gwiazdy jak One Diection , Taylor Swift , Demi Lovato , Justin Bieber , The Wonted , Rihanna , Shakira , Beyonce i nowa wschodząca gwiazda Sandra Love . Zapraszamy wszystko zaczyna się o godzinie 20 .
Zbladłam .Przypomniałam sobie o tej durnej gali . Jeju jestem chora .Mam tylko 2 dni .Cholera .
- Sandra ty jesteś nominowana ?
- No tak jakoś zapomniałam ci powiedzieć . Dobra ja kończe pa .
-pa
Wyłączyłam się i weszłam na maila . Zaczęłam szukać maila z MTV .
Bardzo się cieszymy że wystąpisz , będziesz siedzieć
pomiędzy One Direction a Justinem Bieberem .
Na miejscu nr 169 . Czekamy na twój występ .
-Super bardzo sie ciesze ...
- Co ?-popatrzył na monitor - a tak , co nie cieszysz się ?
- Nie .
- Dlaczego ?
- Bo na razie jestem chora i ... nie mam się w co ubrać !
- Masz dużo rzeczy na pewno coś wybierzesz .
- Taa... A teraz chodź zagramy w coś .
- Okey . Może w fifę ?
- No okey
Graliśmy w nią chyba z 2 godziny ,a potem oglądaliśmy jakiś film .
O 14: 35 przyszła Tori .
- Hejo Gdzie Niall ?
- No fajnie że od razu o Nialla sie pytasz a ja tu mam stresa ...-powiedziałam .
- A co ?
- Gala mtv jest za 2 dni . Niall jest na zakupach . W sumie myślałam że pójdzie po ciebie .
-Gala ? Aaaa no tak przecież idę z Niallem .
- Fajnie ze tylko ja o niej nie pamiętałam .
Trzasnęły drzwi
- Jestem wróciłem już nie musicie tęsknić .- darł się Niall
Wszedł do kuchni i położył zakupy na blacie .
- O Tori jesteś -podszedł do niej i dał jej buziaka .
- No jak widać jestem.
- Co Niall kupiłeś ?- spytałam .
- Różne rzeczy . Jak wypakujesz to się dowiesz .
- Peszek bo mi się nie chce .
Tori się zlitowała i poszła rozpakować siatki .Siedzieliśmy i gadaliśmy przez 3 godziny , aż okazało się że jest późno , a wszyscy oprucz mnie mają coś jutro do załatwienia . Harry z Niallem jadą bo Paul dzwonił ,a Tori ma wykład .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz