Obudziłam sie o 11 następnego dnia "Ile ja spałam ?" Zerknęłam obok . Nie ma już Harrego . Zeszłam na dół do kuchni .Harry stał oparty o blat .
- O wstałaś !
- Nom a gdzie Niall ?
- Pojechał gdzieś z Louisem .
-Aha a czemu ty nie pojechałeś ?
- No ktoś musiał zostać z tobą .
- Dała bym sobie rade .
- Oj nie wiem nie wiem - podszedł do mnie i pocałował w usta .
-Harry jestem chora .
- Trudno - zaczął nie całować .
-Harry ale będziesz chory !
- Mówię trudno !
Chciałam mu się wyrwać ,ale był szybszy .
-Harry daj już spokój .-Zaczęłam się śmiać bo gilgotał mnie.
- O a co tu się dzieje ?- Niall stał w drzwiach
- Anie nic .Wygłupiamy się -powiedziałam .
- Taa . Ja dopiero przyszedłem ale idę do sklepu chcecie coś ?
- Zrób zakupy -rzekłam
-To tak jak byś powiedziała do odkurzacza wciągnij cały brud .-powiedzał Harry .Zaśmiałam się.
- Hahahaha śmieszne .Zrobię zakupy i pokaże wam paragon !
-Dobra to idź juź !
- A co chcecie zostać sami ?
- Niall idź !
-No idę !
Wyszedł ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz