niedziela, 4 sierpnia 2013

♥ 37

...wstałam i pobiegłam za nią .Ale nie wiem czy można to nazwać biegiem ,bo strasznie mi się w głowie kręciło .Weszłam do pokoju .Tori siedziała zapłakana na łóżku .
- Młoda co jest ?- spytałam .
- Nie ..bo ... - i wybuchła jeszcze większym płaczem .
- Aa psik ! - akurat teraz ?
- Jesteś chora ?-odwróciła głowę w moja stronę .
- No heloł jestem w domu ,a nie w pracy ... -usiadłam koło niej na łóżku i spytałam - co się stało ?
- No .. znasz tego - mówiła przez łzy - co mnie uczy chemi nie ?
- Nom a co ?
- No bo on powiedział że nie za licze chemi  bo mam duże nieobecności ...
- Dasz radę .
- Ale on powiedział że nie zaliczę , chyba  ze ... wiesz - i wybuchła płaczem .
- A to staruch pedofil jeden .Osz ja już go załatwię - olśnienie genialny pomysł.
-Jak ?
- Powiedz profesorowi że zamiast ty przyjdzie twoja kuzynka w następny poniedziałek ...do szkoły żeby nie było ...
- Ale Sandra ty chyba nie chcesz ...
- Cicho tam .Jak wyzdrowieje to zobaczysz  że profesorek już nie będzie pracować u ciebie w szkole - uśmiechnęłam się złowrogo . Mój uśmiech sprawił że na twarzy Tori tez zagościł mały uśmieszek . - chodź teraz na dół . Niall pewnie się denerwuje .
Zeszłyśmy ,a Niall jak zwykle panikował .
-Może coś się jej stało ,albo cos gorszego ...
- Niall zamknij swoją jadaczkę !- krzyknęłam i poczułam że tracę równowagę . Leciałam na ziemie ,aż nagle zatrzymałam się jakieś 30 centymetrów od niej .Harry mnie trzymał ,a Tori tylko patrzyła na mnie z ręką przy ustach . Harry wziął mnie na ręce i przeniósł na kanapę .
-Ej nic mi nie jest - powiedziałam patrząc na całą trójkę .
- Nie widać -powiedział Niall .
-Nie ważne dlaczego nie gracie ?
- No bo Niall panikował - powiedział Hazza .
- No dobra nic się nie stało grajcie dalej ,będzie śmiesznie .-powiedziała Tori siadając na kanapie obok mnie . Siedziałyśmy na sofie tej na przeciwko telewizora .Nie wiele widziałyśmy po za tym :



 Ich wygłupy rozśmieszają do łez .
W pewnym  momencie Tori poszła po laptopy ...

1 komentarz: